Your one and only source for the truth behind the scandalous lives of New York's elite. Been a minute. Did you miss me? I know I've missed you. Though you're probably going to wish I'd stayed away when I'm done. Because I can see you. The real you. The one hiding just outside the edge of frame. Well, it's time to reframe that picture. And who am I? That's one secret I'll never tell.
Well, well, well! Looks like our H is getting more comfortable in the role of her life... Flashing smiles left and right, as if she didn’t just show up on the red carpet as the plus-one of a certain handsome, disgustingly rich guy we’ve all been crushing on since he recited French poems in first grade. I think this fairytale fits her perfectly, but... Word on the street is that her real self is catching up to her. Will the secret finally come out? And how will her Prince Charming react to it all? After all, she’s a sweet, hardworking girl, always there to offer a shoulder to cry on over coffee... Maybe this story really will have a fairytale ending. Well, we’ll see. Whether it’s “happily ever after” or not, you know I’ll be here to spill all the tea... or coffee!
You can't hide from me.
xoxo
Tak już jest z marzeniami. Życie podcina im skrzydła
Oz Weisenfeldt
21/03/2004 × Ozias Oz, Ozzie Weisenfeldt × urodzony i wychowany w dzielnicy Mott Haven na Bronxie × ten młodszy × syn gangstera, zamordowanego w biały dzień osiem lat temu × sierota od czternastego roku życia × uzdolniony złodziej, rysownik uliczny i skrzypek na dachu × od miesiąca mieszka na Manhattanie i sypia byle gdzie × siostra jest jego najlepszą przyjaciółką × artystyczna dusza × kradnie portfele i rozbija nosy na zlecenie
Nazywa się Oz Weisenfeldt, pojawił się znikąd i nie ma dokąd wracać. Jest bezdomny, jest sierotą, jest bratem i utalentowanym złodziejem. Śpi gdziekolwiek, gdzie znajdzie dach nad głową, a swoim wyglądem wzbudza współczucie, bo wygląda jak dzieciak, którego powinna jeszcze niańczyć matka. Jest uprzejmy i zdystansowany. Nie lubi zwierzeń i zbliżeń. Oz Weisenfeldt splata swoją historię z kłamstw. Kręcąc się pośród uczniów elitarnych szkół, udaje kogoś, kto jest im równy. Bogacze są łatwym łupem – zazwyczaj nawet nie zauważają braku tych kosztowności, bezpiecznie spoczywających w jego kieszeni. Oz Weisenfeldt podoba się zamożnym dziewczynom; lubią jego długie i miękkie włosy, i drogie ubrania, które nawet do niego nie należą. (Ale skąd one mogłyby o tym wiedzieć?) Lubią jego kłamstwa które opowiada o sobie, jak to, że chodzi do szkoły artystycznej, i półprawdy, jak ta, że jest skrzypkiem z wielkimi sukcesami na koncie. Opowiada o mamie, wybitnej pianistce na tournee europejskim, o ojcu, który ma sieć sklepów z instrumentami w Niemczech i o siostrze o wybitnym wokalu. Innym mówi, że jest malarzem i szkicuje ich portrety na marginesach zeszytów. Używa wyszukanych słów i ma elegancki sposób bycia, a nocami, w podartych spodniach, wymierza sprawiedliwość na własną rękę.
Nazywa się Oz Weisenfeldt. Ludzie chcą słuchać jego marzeń, a on chce, żeby zmieniły się w rzeczywistość.
[Boze, jaki on jest super!!! Uwielbiam go, mam totalną słabość do takich zagubionych duszyczek (chyba czasy sad tumblr girl jeszcze tak nie do końca mi minęły). Tyle fajnych postaci napływa, a ja ani wątku już nie zmieszczę, nie cierpię tego :( Chętnie bym zabrała Oza (tak się odmienia, prawda?) na jakieś spotkanie z Seojunem, ale póki co mogę tylko życzyć dobrej zabawy i mnóstwa wąteczków <3]
[ Hej! Ależ oryginalna postać się nam tu pojawiła! I jaka ciekawa, łatwo wciągnęła mnie ta karta i potrafiłam wyobrazić sobie Oza siedzącego i opowiadającego te wszystkie kłamstwa i marzenia... Chyba sama dałabym się skusić jego urokowi i talentowi do wmawiania nieprawdy ;) Trzymam jednak kciuki, by wyszedł kiedyś na prostą, by znalazł choć odrobinkę szczęścia i spełnił któreś ze swoich najskrytszych marzeń. Bawcie się dobrze! W razie chęci zapraszam na wątek, sama nie wiem do kogo bardziej, ale chyba do Mili która mogłaby mieć do niego słodko-gorzką słabość i z pewnością nie darowałaby mu skradzionego portfela, czy tego obrzydliwie drogiego zegarka ;>]
[Cześć. :) Patrząc na zdjęcie prędzej spodziewałam się modela, bo taka dość nietypowa buźka często w końcu przyciąga fotografów, a tutaj złodziejaszek. I to jeszcze taki młodziutki, aż chciałam napisać, że przecież on dopiero ma jakieś dwanaście lat, a tu jednak nie... To wina mojego rodzeństwa, które jest z podobnego rocznika i mimo wybitej 18 to wciąż mam ich za dzieci, którymi się trzeba zajmować. xD Ale też fajnie, a Oz nieco odbiega od typowego towarzystwa, które się tutaj zbiera. Im więcej różnorodności tym w końcu ciekawiej. :D Lepiej, aby wszyscy uważali na swoje Rolexy i biżuterię od Prady. ;) Cornelia z pewnością by zorientowała się, gdyby coś jej zawinął i gdybym już nie tonęła pod wątkami i codziennymi obowiązkami to chętnie bym ich ze sobą zapoznała. :D Życzę wam udanej zabawy oraz aby nikt nie przyłapał go na gorącym uczynku. A może...? Trzeba mieć się w końcu na baczności. ;)]
[Podbijam komentarz wyżej, też początkowo myślałam, że Oz jest co najmniej kilka lat młodszy, a tutaj okazuje się, że tak naprawdę wcale nie i do tego ma o wiele bardziej skomplikowane życie, niż ten wygląd może sugerować. Bardzo ciekawa postać, z pewnością niebezbieczna dla całej zepsutej śmietanki towarzyskiej - swoją drogą, zawsze mnie przy takich zawodowych kłamcach zastanawiało, jakim sposobem nie gubią się we własnej sieci oszustw? Mogę tylko zaprosić do Jolene, żeby się o tym przekonać. ;) Życzę też świetnej zabawy na blogu!]
[Smutek, dramat, zgrzytanie zębów...to, co lubię najbardziej! Również się nim zachwycam jak każdy powyżej, bo naprawdę wprowadza fajną równowagę! Kogoś takiego jeszcze tu nie ma :D Chciałabym poznać jego marzenia i zobaczyć, jak bardzo różnią się od tych, które posiadają zepsuci bogactwem mieszkańcy Upper East. Bawcie się z Ozziem dobrze, a jeśli macie ochotę, to zapraszam do siebie :)]
Spotted: Uważajcie na zegarki Cartiera, kolczyki Diora i drogie płaszcze z owczej skóry z butików w Europie, gdy O wchodzi na salony! Ale przede wszystkim na swoje serca, bo je jest dużo łatwiej mu oddać... mimo, że do pilnowania własnych rzeczy i tak nie jesteśmy przyzwyczajeni. Jest w nim coś eleganckiego, coś, z czym się człowiek rodzi i czego Twoi rodzice nie są w stanie zasponsorować. Klasa. Pojawił się zupełnie znikąd, choć możesz przysiąc, że przecież już kiedyś gdzieś go widziałeś... Gdy zapala papierosa Twoją zapalniczką Zippo i opowiada o ostatnich wakacjach na jachcie, nawet nie przechodzi Ci przez myśl, że mógłby nie być jednym z nas. Niemniej coś mi mówi, że mimo braku ogromnych funduszy i nazwiska, O jest nam o wiele bliższy, niż mogłoby się wydawać. Witam na blogu!
[ Do głowy wpadły mi na tą chwilę dwa pomysły, ale oczywiście jeśli tobie krąży coś po głowie to pisz! Pierwszy: Oz któregoś wieczora może kręcić się gdzieś w pobliżu restauracji/klubu/hotelu, do którego uczęszczają sami majętni mieszkańcy Nowego Jorku. Może się tam tylko kręcić szukając łatwego celu lub bawiąc się wśród tych wszystkich bogaczy, może właśnie w tedy zwinie Mili biżuterię, zegarek (cokolwiek tak na prawdę), ale sam zgubi coś co należy do niego? Portfel, czy telefon? Mila może spróbować go znaleźć, a to czy go znajdzie zależy od ciebie. Równie dobrze Oz widząc, że ktoś o niego wypytuje sam zainteresuje się natrętem. Drugi: Mila zwykle nie owija w bawełnę i jeśli ktoś zajdzie jej za skórę nie obawia się sięgać po drastyczne środki, by danego delikwenta uciszyć/zastraszyć. Może ktoś da jej namiar na Oza - jako sprawdzonego rozbijacza nosy i postanowi zgłosić się do niego po przysługę? Daj znać co sądzisz, a może wpadną ci do głowy jakieś ciekawe modyfikacje :D ]
[Mam słabość do takich pokrzywdzonych przez los duszyczek, aż chce się go od razu przytulić i zrobić wszystko, aby stanął na nogi. Mam nadzieję, że jego sytuacja ulegnie poprawie i znajdzie w końcu miejsce dla siebie, przy okazji także kogoś, kto się nim zaopiekuje i okaże w końcu ciepło. Dużo weny i mnóstwa wciągających wątków!]
[ Myślę, że powiedziała by mu bardzo niewiele, aby nie stał się potencjalnym źródłem informacji. Wytłumaczy mu o kogo chodzi, poda nazwisko i co najwyżej powie, że ktoś się jej naraził i ma go nastraszyć, a domyślnie może chodzić o jakiegoś chłopaka, który znalazł się w posiadaniu niewygodnych dla niej zdjęć (te ewentualnie kazałaby mu zdobyć/zniszczyć telefon itp.) lub dana osóbka rozsiewałaby plotki na jej temat, które mogłyby nieco zaszkodzić jej wizerunkowi. Plotki te mogą dotyczyć czegokolwiek; tego, że obściskiwała się z jakimś redaktorem, wykorzystała jakąś biedną duszę, czy sprzedała komuś prochy podebrane z ojcowskich aptek... Cokolwiek :D ]
[Boze, jaki on jest super!!! Uwielbiam go, mam totalną słabość do takich zagubionych duszyczek (chyba czasy sad tumblr girl jeszcze tak nie do końca mi minęły). Tyle fajnych postaci napływa, a ja ani wątku już nie zmieszczę, nie cierpię tego :( Chętnie bym zabrała Oza (tak się odmienia, prawda?) na jakieś spotkanie z Seojunem, ale póki co mogę tylko życzyć dobrej zabawy i mnóstwa wąteczków <3]
OdpowiedzUsuń[ Hej! Ależ oryginalna postać się nam tu pojawiła! I jaka ciekawa, łatwo wciągnęła mnie ta karta i potrafiłam wyobrazić sobie Oza siedzącego i opowiadającego te wszystkie kłamstwa i marzenia... Chyba sama dałabym się skusić jego urokowi i talentowi do wmawiania nieprawdy ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam jednak kciuki, by wyszedł kiedyś na prostą, by znalazł choć odrobinkę szczęścia i spełnił któreś ze swoich najskrytszych marzeń. Bawcie się dobrze!
W razie chęci zapraszam na wątek, sama nie wiem do kogo bardziej, ale chyba do Mili która mogłaby mieć do niego słodko-gorzką słabość i z pewnością nie darowałaby mu skradzionego portfela, czy tego obrzydliwie drogiego zegarka ;>]
Mila Laurent / Jackson
[Cześć. :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcie prędzej spodziewałam się modela, bo taka dość nietypowa buźka często w końcu przyciąga fotografów, a tutaj złodziejaszek. I to jeszcze taki młodziutki, aż chciałam napisać, że przecież on dopiero ma jakieś dwanaście lat, a tu jednak nie... To wina mojego rodzeństwa, które jest z podobnego rocznika i mimo wybitej 18 to wciąż mam ich za dzieci, którymi się trzeba zajmować. xD Ale też fajnie, a Oz nieco odbiega od typowego towarzystwa, które się tutaj zbiera. Im więcej różnorodności tym w końcu ciekawiej. :D Lepiej, aby wszyscy uważali na swoje Rolexy i biżuterię od Prady. ;) Cornelia z pewnością by zorientowała się, gdyby coś jej zawinął i gdybym już nie tonęła pod wątkami i codziennymi obowiązkami to chętnie bym ich ze sobą zapoznała. :D
Życzę wam udanej zabawy oraz aby nikt nie przyłapał go na gorącym uczynku. A może...? Trzeba mieć się w końcu na baczności. ;)]
Cornelia Watson
[Podbijam komentarz wyżej, też początkowo myślałam, że Oz jest co najmniej kilka lat młodszy, a tutaj okazuje się, że tak naprawdę wcale nie i do tego ma o wiele bardziej skomplikowane życie, niż ten wygląd może sugerować. Bardzo ciekawa postać, z pewnością niebezbieczna dla całej zepsutej śmietanki towarzyskiej - swoją drogą, zawsze mnie przy takich zawodowych kłamcach zastanawiało, jakim sposobem nie gubią się we własnej sieci oszustw?
OdpowiedzUsuńMogę tylko zaprosić do Jolene, żeby się o tym przekonać. ;) Życzę też świetnej zabawy na blogu!]
Jolene
[Smutek, dramat, zgrzytanie zębów...to, co lubię najbardziej! Również się nim zachwycam jak każdy powyżej, bo naprawdę wprowadza fajną równowagę! Kogoś takiego jeszcze tu nie ma :D Chciałabym poznać jego marzenia i zobaczyć, jak bardzo różnią się od tych, które posiadają zepsuci bogactwem mieszkańcy Upper East. Bawcie się z Ozziem dobrze, a jeśli macie ochotę, to zapraszam do siebie :)]
OdpowiedzUsuńMin Ari & Ahn Sunghoon
Spotted: Uważajcie na zegarki Cartiera, kolczyki Diora i drogie płaszcze z owczej skóry z butików w Europie, gdy O wchodzi na salony! Ale przede wszystkim na swoje serca, bo je jest dużo łatwiej mu oddać... mimo, że do pilnowania własnych rzeczy i tak nie jesteśmy przyzwyczajeni. Jest w nim coś eleganckiego, coś, z czym się człowiek rodzi i czego Twoi rodzice nie są w stanie zasponsorować. Klasa. Pojawił się zupełnie znikąd, choć możesz przysiąc, że przecież już kiedyś gdzieś go widziałeś... Gdy zapala papierosa Twoją zapalniczką Zippo i opowiada o ostatnich wakacjach na jachcie, nawet nie przechodzi Ci przez myśl, że mógłby nie być jednym z nas. Niemniej coś mi mówi, że mimo braku ogromnych funduszy i nazwiska, O jest nam o wiele bliższy, niż mogłoby się wydawać.
OdpowiedzUsuńWitam na blogu!
buziaki,
plotkara 💋
[Cześć, witamy na blogu! Muszę przyznać, że Oz to taki niepozorny się wydaje, a tu proszę :) Bawcie się dobrze! Dużo weny życzę i świetnej zabawy!]
OdpowiedzUsuńMargaret&Minnie
[ Do głowy wpadły mi na tą chwilę dwa pomysły, ale oczywiście jeśli tobie krąży coś po głowie to pisz!
OdpowiedzUsuńPierwszy: Oz któregoś wieczora może kręcić się gdzieś w pobliżu restauracji/klubu/hotelu, do którego uczęszczają sami majętni mieszkańcy Nowego Jorku. Może się tam tylko kręcić szukając łatwego celu lub bawiąc się wśród tych wszystkich bogaczy, może właśnie w tedy zwinie Mili biżuterię, zegarek (cokolwiek tak na prawdę), ale sam zgubi coś co należy do niego? Portfel, czy telefon? Mila może spróbować go znaleźć, a to czy go znajdzie zależy od ciebie. Równie dobrze Oz widząc, że ktoś o niego wypytuje sam zainteresuje się natrętem.
Drugi: Mila zwykle nie owija w bawełnę i jeśli ktoś zajdzie jej za skórę nie obawia się sięgać po drastyczne środki, by danego delikwenta uciszyć/zastraszyć. Może ktoś da jej namiar na Oza - jako sprawdzonego rozbijacza nosy i postanowi zgłosić się do niego po przysługę?
Daj znać co sądzisz, a może wpadną ci do głowy jakieś ciekawe modyfikacje :D ]
Mila
[Mam słabość do takich pokrzywdzonych przez los duszyczek, aż chce się go od razu przytulić i zrobić wszystko, aby stanął na nogi. Mam nadzieję, że jego sytuacja ulegnie poprawie i znajdzie w końcu miejsce dla siebie, przy okazji także kogoś, kto się nim zaopiekuje i okaże w końcu ciepło. Dużo weny i mnóstwa wciągających wątków!]
OdpowiedzUsuńEthan Watson
[ O tak, chętnie połącze te dwa pomysły 😁 Niech się dzieje jak najwięcej!
OdpowiedzUsuńCzy mogę zostawić zaczęcie po Twojej stronie? 😇 ]
Mila
[ Myślę, że powiedziała by mu bardzo niewiele, aby nie stał się potencjalnym źródłem informacji. Wytłumaczy mu o kogo chodzi, poda nazwisko i co najwyżej powie, że ktoś się jej naraził i ma go nastraszyć, a domyślnie może chodzić o jakiegoś chłopaka, który znalazł się w posiadaniu niewygodnych dla niej zdjęć (te ewentualnie kazałaby mu zdobyć/zniszczyć telefon itp.) lub dana osóbka rozsiewałaby plotki na jej temat, które mogłyby nieco zaszkodzić jej wizerunkowi. Plotki te mogą dotyczyć czegokolwiek; tego, że obściskiwała się z jakimś redaktorem, wykorzystała jakąś biedną duszę, czy sprzedała komuś prochy podebrane z ojcowskich aptek... Cokolwiek :D ]
OdpowiedzUsuńMila