HELLO, FOLLOWERS!

Gossip Girl here.

Your one and only source for the truth behind the scandalous lives of New York's elite. Been a minute. Did you miss me? I know I've missed you. Though you're probably going to wish I'd stayed away when I'm done. Because I can see you. The real you. The one hiding just outside the edge of frame. Well, it's time to reframe that picture. And who am I? That's one secret I'll never tell.

You know you love me.
xoxo


. . .

MOST FOLLOWED

now
spotted:
Cinderella
Well, well, well! Looks like our H is getting more comfortable in the role of her life... Flashing smiles left and right, as if she didn’t just show up on the red carpet as the plus-one of a certain handsome, disgustingly rich guy we’ve all been crushing on since he recited French poems in first grade. I think this fairytale fits her perfectly, but... Word on the street is that her real self is catching up to her. Will the secret finally come out? And how will her Prince Charming react to it all? After all, she’s a sweet, hardworking girl, always there to offer a shoulder to cry on over coffee... Maybe this story really will have a fairytale ending. Well, we’ll see. Whether it’s “happily ever after” or not, you know I’ll be here to spill all the tea... or coffee!

You can't hide from me.
xoxo

Chcąc widzieć, oczy zaciskam boleśnie

KARL WILMAR
3 XII 2005, Karl Theodore Wilmar, uczeń jedenastej klasy liceum z zadatkami na projektanta mody lub fotografa, starszy z bliźniąt, syn Mirandy Swann-Wilmar, projektantki ekskluzywnej bielizny i właściciela kancelarii adwokackiej Wilmar&Wall, Jasona Wilmara, apartament w centrum miasta, dwa domy letniskowe (jeden na karaibskiej wyspie Saba, drugi na amerykańskiej wyspie Padre)


Pierwszy mail jest żartem, jakby kpiną z jego niezainteresowania mediami, kroplą w morzu dziwacznych sytuacji, które już go w życiu spotkały, i które jeszcze mogą go spotkać. Pierwszego maila traktuje z właściwym sobie dystansem, kwituje wzruszeniem ramion i przewróceniem oczami, i zapomina – również o tym, że pierwszy mail często jest zapowiedzią drugiego. I kiedy przychodzi ten drugi, po nim ten trzeci, dziesiąty, trzydziesty; za każdym razem ręce drżą mu bardziej, serce wali mu mocniej, szybciej, jakby miało wyskoczyć z piersi, jakby przebiegł maraton, wspiął się tak wysoko, że oddycha już tylko rozrzedzonym powietrzem. Jest ich coraz więcej, jego jakby mniej, i czasem mu się wydaje, że zniknie, roztopi się, spłynie do ścieków i w końcu będzie mógł przestać się bać. Jest nerwowy i znerwicowany, często upuszcza rzeczy i tłucze naczynia, i tylko siostra podejrzewa, że coś jest nie tak, chociaż jeszcze o niczym nie wie.
Po mailach zaczynają przychodzić listy. Po listach lęk rośnie, zagnieżdża się na dobre gdzieś w okolicach żołądka, rozrasta się. Tak mu dobrze. Tak mu wygodnie. A potem Karl Wilmar widzi, tonie w jej oczach i lęk znika.

5 komentarzy:

  1. [Hej! Jak ja lubię karty, które pozostawiają niedosyt i wiele pytań. Tak bardzo chciałoby się znać jego historię, te lęki oraz w czyich oczach odnajduje spokój...może kiedyś się dowiem :D
    Życzę Tobie, jak i bliźniakom wielu ciekawych wątków i weny :) Twoja dwójka jest w wieku mojej Ari, no i chyba razem chodzą do szkoły - o ile nie są uczniami innego liceum - więc można pomyśleć nad relacjami/powiązaniami, jeśli tylko masz ochotę :)]
    Min Ari & Ahn Sunghoon

    OdpowiedzUsuń
  2. Spotted: Żywię sympatię do ludzi, którzy wiedzą, jak się dobrze ubrać, a jeszcze większą do tych... którzy potrafią ubrać kogoś! Sobotnim porankiem K widziany w sklepie z tkaninami niedaleko Met. Przechodzi pomiędzy półkami, przyglądając się rolkom zwiniętego materiału i marszczy brwi z miną znawcy, gdy muska je delikatnie dłonią. Po kilkunastu minutach kończy zakupy, zatrzymuje się jeszcze na chwilę w kawiarni obok i rusza z powrotem do apartamentowca. Już ma wchodzić do budynku, gdy nagle wyciąga telefon z kieszeni, a kiedy tylko jego wzrok ląduje na wyświetlaczu, przez jego twarz przechodzi dziwny wyraz. Strachu? Stresu? Kto do Ciebie wypisuje, K? Mam być zazdrosna?
    Witam na blogu!

    buziaki,
    plotkara 💋

    OdpowiedzUsuń
  3. [Ja od razu przepraszam, że tak chaotycznie i na szybko, ale jest to teraz kwintesencja mojego życia, a zatem i charakter komentarza wpisuje się aktualnie w ten schemat. Chciałabym od razu przywitać rodzeństwo, mam nadzieję, że zadomowicie się tutaj na dłużej i poczujecie jak w domu. A skoro o domu mowa, to chętnie dowiem się, gdzie jest prawdziwy dom bliźniąt i kimże jest ta ona. Mam nadzieję, że muzą, która sprawi, że spod igły wyjdzie dużo ciekawych projektów! Roboczo zostawiam kontakt do siebie, zajrzyjcie do nas, bądźmy na łączach, bo my wątek bardzo chętnie zawsze przytulimy!]

    Elisa/Jane

    OdpowiedzUsuń
  4. [Tym razem sama się domyśliłam, że na trójkąciki można kliknąć i dowiedzieć się więcej, haha. Witam braciszka! Widzę, że rodzeństwa nam tutaj nie brakuje :') Życzę im obu miłych przygód w tym naszym Nowym Jorku <3]

    Dae & Dae

    OdpowiedzUsuń
  5. [Heeej, jest i on! Wow, kurcze, trochę go wypatrywałam, zaintrygowana pierwszym dzieckiem z tego dwupaku i warto było czekać! Nadal trzymasz klimat, postać jest tajemnicza, ciekawa, wielowymiarowa i tak samo jak mam ochotę od niego uciec, tak samo mocno chcę wciąż się gapić i dowiedzieć kilku rzeczy...
    Trzymam mocno kciuki, abyście super się tu pobawili i porozrabiali troszeczkę :) ]

    Zuri i Niall

    OdpowiedzUsuń