HELLO, FOLLOWERS!

Gossip Girl here.

Your one and only source for the truth behind the scandalous lives of New York's elite. Been a minute. Did you miss me? I know I've missed you. Though you're probably going to wish I'd stayed away when I'm done. Because I can see you. The real you. The one hiding just outside the edge of frame. Well, it's time to reframe that picture. And who am I? That's one secret I'll never tell.

You know you love me.
xoxo


. . .

MOST FOLLOWED

now
spotted:
Nepo Baby
My sweet C... Do you not realize that some things are just not meant for the public eye? I thought the events of my birthday would have given you enough pause for thought... But I see through you. I know you well enough to know that sober you wouldn't come up with the foolish idea of snorting you all know what in the bathroom during a family gathering. What led you to that... or who? Is it already common knowledge that you went too-too far and had to take a three-week hiatus from Manhattan? Nepo Baby, remember, too much of anything isn't healthy.

You can't hide from me.
xoxo

I feel pathetic pretending to be okay every time

Park Doyun
Park Doyun nie był idealny, bo przecież idealni ludzie nie istnieją.
Pycha była grzechem, więc o swoich osiągnięciach nie mówił głośno, mimo że to jego nazwisko widniało na liście najzdolniejszych uczniów kolejny rok z rzędu. Na każdym kroku starał się być najlepszą wersją samego siebie, skinieniem głowy dziękując za pochwały, a za słowa krytyki przepraszał, obiecując poprawę.  
Udzielał głosu tylko, gdy był o to poproszony, nie wdawał się w niepotrzebne dyskusje, nie pyskował, a do starszym odnosił się z szacunkiem. Przewodniczący szkoły, słyszany i szanowany w swojej społeczności, w swych działaniach kierujący się empatią, chęcią pomocy, a nie możliwością popularności czy rozgłosu. Robił to, co powinien, a w opinii wielu nawet więcej.
Mimo, że wielu chciało być nim, on sam nie podzielał tego zdania. Jak mógł, gdy codziennie spotykał się ze spojrzeniem pełnym obrzydzenia, któremu wtórowało zrezygnowane kiwanie głową. Chociaż czasem nie rozumiał złości, jaka kierowała jego ojcem, reprymendy przyjmował z pokorą, a na kolejny cios nadstawiał policzek. Bolało mniej. 
Pokusy były złe i chociaż te znajdowały się tylko w jego głowie, wiedział, że kara była usprawiedliwiona. 
Park Doyun nie był idealny i z każdym dniem marzył o tym, by być kimś innym.


lat osiemnaście | syn szanowanego pastora i nauczycielki matematyki | przewodniczący w St Judes | zawodnik w szkolnej drużynie koszykówki | looking for his right path | 얼마나 버텨야?
instagram | powiązania