Alsa Howler
Alsa Loretta Howler ——— urodzona 31.10.2002 roku w Nowym Jorku w Stanach Zjednoczonych. Ma dwie siostry, starszą o trzy lata Janice i młodszą o dwa lata Lucy. Córka pielęgniarki, z trudem próbującej związać koniec z końcem i wieloletniego alkoholika, który niegdyś był taksówkarzem. Uparta aktorka, mająca za sobą kilka mniejszych ról w większych produkcjach, kilka większych ról w mniejszych produkcjach i główną rolę żeńską w głośnym filmie z lipca 2023 roku, o tytule Maroon. Właścicielka luksusowego apartamentu na Upper East Side. ——— instagram
Zima czai się tuż za rogiem, wyczuwalna w ostatnim oddechu lata i każdym jesiennym wieczorze. Skrzypią pod nogami opadłe wyschnięte liście, nad miastem wiszą ponure chmury, między nimi czasem pojawia się promyk słońca. Bezruch; senna atmosfera spowija ciemne mieszkanie, tylko jedna lampka nocna rzuca fosforyzujące światło na łóżko i skotłowaną pościel. Ona uśmiecha się niewinnie, w ten uśmiech wlewając całą swoją kobiecość, on odpowiada innym uśmiechem, skąpym i męskim, i przesuwa palcami po jej ramieniu. Potem zamyka oczy, ona gapi się w sufit, potem na blizny, stare i nowe rany; myśli o nim, dotykając różowych wypukłości na bladej skórze, myśli o nim tuż przed zaśnięciem. Są piękną parą, ludzie często tak mówią; pasujecie do siebie idealnie, mimo, że we własnych domach i tak szepczą o tym, jakie to dziwne. On jest kimś, a ona do niedawna była nikim, on jest uwielbiany przez cały świat, a ona na razie jest doceniana, choć i to w jednej chwili może się zmienić. On ma znacznie więcej: lat, pieniędzy, doświadczenia życiowego, ona jest młoda i ma niewiele, właściwie tylko jego. Dopóki on jest obok, ona ma czym oddychać. Nieważne, że czasem oddech miesza się z krwią, czasem świat chwieje się w posadach, czasem nieprzydatne bibeloty na półkach drżą od przecinających powietrze wrzasków. On jest jej fundamentem, kotwicą obu części umysłu – tej rozsądnej i tej niepoczytalnej – i hakiem wbitym w samo serce, które od dawna nie należy już tylko do niej. Miłość bywa trudna, bolesna, okrutna, bywa niewinna, słodka, upajająca, a ona tę miłość daje i otrzymuje w zamian, dlatego przed wyjściem nakłada makijaż, uśmiecha się lekko i milczy, bo niby co miałaby powiedzieć?
I kto by jej uwierzył?
I kto by jej uwierzył?
[Jakie to smutne ;-; Dziewczyna wychodzi z nędzy i chce być kimś ale trafia na toksyczna relację myśląc, ze tak musi być. To straszne bo mam wrażenie, że ona nie do końca wierzy w siebie i w to, że może być z kimś lepszym. A może się myle? Dzieciństwo z pewnością musiała mieć ciężkie ;-; Oby jednak jej się ułożyło, by znalazła spokój ducha.
OdpowiedzUsuńWitam na blogu! Oby wena dopisywała a gdybyś szukała wątków to zapraszam do siebie. Wspólnie może uda nam się coś ciekawego wykreować]
~Lea, Luc & JESS
[Witam oczywiście na blogu!
OdpowiedzUsuńAlsy życie nie oszczędziło i aż mi się serce kraja, jak czytam o toksycznej relacji, w jakiej się znalazła. My autorzy, jak widać po raz kolejny, uwielbiamy nie oszczędzać naszych postaci, ale mam nadzieję, że uda jej się znaleźć szczęście w swoim życiu.
Jeszcze raz witam w naszym gronie oraz życzę jak najwięcej weny i ciekawych wątków<3]
Namgi / Elliot
[cisza chwilową jest bo dopiero w tym tygodniu zaczęłam rozsyłać wątki na tą postać xD Napisz do mnie na maila i wspólnie zastanowimy się nad tym z kim Alda rozpocznie wątek ^^ mój mail: kama05104@gmail.com]
OdpowiedzUsuńSpotted: Zimny porankiem A wymyka się z apartamentu i idzie do kawiarni po drugiej stronie ulicy, gdzie zaopatrza się w bajgla i kawę, a potem przechodzi ulicami Upper East Side i ucina sobie krótki spacer. Wchodzi do jakiegoś butiku, z którego wychodzi z naręczem toreb. Potem wraca do siebie, wychodzi znów, tym razem w sportowym stroju i biegnie do parku, w którym robi czterokilometrowe kółko. Zabiegana osóbka (i to dosłownie)! Dopiero pod wieczór podjeżdża pod A limuzyna, a ona wsiada do niej w długiej, czerwonej kreacji, opasana futrem. Kolejna kolacja kolejnej bogatej rodziny na przedmieściach. Krok w krok z mężem, ręka opleciona na ramieniu, ckliwe spojrzenia. Winter is coming, babe! Otul się szczelniej.
OdpowiedzUsuńWitam na blogu!
buziaki,
plotkara 💋