W ogóle uważa, że nikt nie jest godny przebywać z nim w tym samym pomieszczeniu i oddychać tym samym powietrzem. Kiedy ktoś ci wmawia, że jesteś najlepszy, zaczynasz w to wierzyć i wcale tego nie kwestionujesz.
Nigdy się nie uśmiecha, chyba że sarkastycznie. Jest cynikiem i nihilistą, a jedyną przyjemność czerpie ze stale rosnącej sumy na jego koncie. Rodzeństwo traktuje jak powietrze, uważając, że żadne z nich nigdy nie dorośnie mu do pięt. Kontakt z matką urwał w chwili, gdy senior rodu postanowił znaleźć sobie młodszą żonę. Mimo trzydziestu sześciu lat na karku nie był w żadnym poważnym związku. Rodzina podejrzewa, że jest gejem, ale nie potwierdził ani nie zaprzeczył tym plotkom, uznając, że nie są warte jego czasu i energii.
Zarobione pieniądze wydaje wyłącznie na własne i dla własnej przyjemności, a wszelkie wpłaty na cele charytatywne są inicjowane przez jego speców od PR-u. Na wydarzeniach towarzyskich pokazuje się z musu, żeby unikać kryzysów wizerunkowych firmy. Lepiej zapobiegać niż leczyć, czyż nie?
Nikt nie wie, że ma tajemnicę. Nikt nie wie, że tylko w czterech ścianach swojego luksusowego penthouse’u na Upper East Side może być w stu procentach sobą i dawać upust mrocznym żądzom, z którymi walczył zbyt długo. Nikt nie wie, że kiedy Cillian miał dwanaście lat, psychiatra postawił mu diagnozę, a kilka dni później zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach.
Jednak jest coś, co wiedzą na pewno osoby, które miały niepowtarzalną okazję przebywać z nim sam na sam. Wiedzą, że na plecach czuły dreszcze niepokoju, ich ciała trzęsły się po gwałtownym wyrzucie adrenaliny do organizmu, a patrzenie prosto w jego stalowe tęczówki było dla nich zbyt wielkim wyzwaniem. Pragnienie ucieczki przyćmiewało wszystko inne. Tak reaguje ofiara na zagrożenie ze strony łowcy.
Nie bez powodu bliscy nazywają go Kill.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz