10 XI 2002, OXFORD, ANGLIA —— W WIEKU CZTERNASTU LAT PRZEPROWADZIŁA SIĘ Z RODZINĄ DO STANÓW ZJEDNOCZONYCH —— STUDENTKA ROMANISTYKI NA COLUMBIA UNIVERSITY —— NAJMŁODSZA CÓRKA ŚWIATOWEJ SŁAWY SUPERMODELKI ORAZ WSPÓŁWŁAŚCICIELA LUKSUSOWEJ SIECI SKLEPÓW JUBILERSKICH REDWOOD&BLACKBURN —— KUPIONE MAŁE MIESZKANIE NIEDALEKO UNIWERSYTETU —— FOTOMODELKA, OKAZJONALNIE SKRZYPACZKA —— ZATUSZOWANY SKANDAL POWODEM OGRANICZENIA KONTAKTÓW Z RODZINĄ DO COMIESIĘCZNYCH PRZELEWÓW —— INSTAGRAM —— POWIĄZANIA —— IF YOU FEEL NOTHING THEN WHY ARE YOU SHAKING?
Nigdy nie była ulubienicą — matka i ojciec wszystkie swoje wysiłki rodzicielskie skierowali na jej starsze siostry, a te z kolei cały cenny czas dzieliły na zdobywanie najwyższych wyników oraz zachlewanie się w rezydencjach równie zdolnych uczniów. W wielkim domu, pozbawionym kolorowych magnesów czy zdjęć rodzinnych, siedziała więc sama, nie licząc służby. Na całe szczęście przebywała w nim rzadko; już od dziecka wysyłano ją przecież na rozmaite zajęcia dodatkowe.
To, czego jej brakowało, zdobywała na inne sposoby. Bezczelne uśmiechy, obcy akcent i skryte pod spódniczkami Vivienne Westwood pończochy gwarantowały jej wiele uwagi, podobnie jak perfekcyjny makijaż i lśniące włosy. Robiła rzeczy, z których nie była dumna, ale dla kilku dodatkowych spojrzeń umiała honor połknąć z taką łatwością, z jaką klękała przed kapitanem szkolnej drużyny baseballowej. Do domu przynosiła świetne oceny i same dobre wiadomości, pełna nadziei, że ktoś nareszcie szczerze zapyta, jak sobie radzi. Z biegiem czasu nauczyła się chować palące rozczarowanie za udaną fasadą uśmiechu. Upychanie gniewu wychodziło jej gorzej; czasem miała wrażenie, że jest wulkanem na skraju wybuchu.
Nie zawsze była więc taka, jak teraz – drwiąca i szczera, może trochę zbyt chłodna przy pierwszym poznaniu. Korytarze uniwersytetu przemierza jedynie w towarzystwie słuchawek i telefonu, a krótsze przerwy między zajęciami spędza na tarasie z papierosem między wargami. Odzywa się rzadko, za to kąśliwie; stroni od nawiązywania bliskich relacji; łatwo wpada w gniew; celowo ładuje się w niebezpieczne sytuacje. Bywa podła i impulsywna, choć nie zawsze ma ku temu powód. Mimo to nietrudno przyłapać ją na wodzeniu spojrzeniem za szczęśliwymi parami czy roześmianymi grupami przyjaciół. Kiedyś była niczym modelka z pierwszych stron magazynów, dziś kojarzy się z bezdomnym zwierzęciem, łaknącym ciepła, ale na jego widok szczerzącym wściekle zęby.
odautorsko
Powracamy z Jolene i szukamy wrażeń. ;) Przygarniemy starych znajomych (tych dobrych i tych złych), romanse, nowych wrogów i przyjaciół, których Jolene bardzo potrzebuje! mail: ketsurui567@gmail.com
Kartę sponsorują: Laura Gwyneth Butler, Florence + The Machine i cytat z Pinteresta.
[Probuje sobie przypomnieć czy na się jeszcze trafiłyśmy czy się minęłyśmy. Tak czy inaczej witamy z powrotem, fajnie, że autorzy wracają! Fajny ten Twój rudzielec, w ogóle rudzielce coś w sobie mają (margo pozdrawia xd)
OdpowiedzUsuńBaw się długo i dobrze! <3]
Margaret&Minnie
[ Witamy ponownie w naszych szeregach i trzymamy kciuki, by ten raz okazał się bardziej owocny! Jolene jak zawsze zachwyca swoim mocnym charakterkiem :D Oby jednak znalazła wszystko to czego szuka, zarówno ciepła jak i szczerego uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńBawcie się dobrze! ]
Mila/Jackson/Lauren/Theodore
Spotted: J, J, J, please don't take my man... Bo wiem, że byś mogła. Poniedziałkowym popołudniem, gdy zegary wybijały siedemnastą, J była widziana w herbaciarni w samym centrum. Czyżby angielskie nawyki tak bardzo się jej trzymały? Jak myślicie, jest team William czy team Harry? Swoją drogą, wiedzieliście, że J tak przeskrobała sobie u rodziców, że wywalili ją z mieszkania? Nie znam szczegółów, ale spodziewam się, że ktoś mnie wkrótce wtajemniczy... Aż nabrałam ochoty na Earl Grey.
OdpowiedzUsuńWitam na blogu!
buziaki,
plotkara 💋
[Oh, ona jest totalnie genialna! Powiedziałabym nie tyle, że wsiąkła w elitę, ale ona jest elitą. Totalnie taka, jak wyobrażam sobie dziewczynę z wyższych sfer, od A do Z! Poza pozami, poza kamuflażem z drwiny i krótkiej spódniczki, poza idealnym makijażem, całe to zepsucie, praca nad pozorami, poczucie samotności i wieczne zabieganie - miodzio!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dobrą zabawę, w razie czego zapraszam do nas :) ]
Emily/Zuri/Niall
[A ja pamiętam Twoją rudą panią, bo strasznie mi się rzucał w oko tytuł jej karty... I w sumie myślę, że bardzo dobrze do Jolene pasuje, ona wydaje się taka zadziorna i ustawiająca ludzi po kątach! Witaj z powrotem i baw się jak najlepiej :D]
OdpowiedzUsuń[Tak sobie myślę, że w sumie przyjęłabym może jakiś wąteczek u Minnie, więc możemy nad czymś wspólnie pomyśleć. Odezwę się na maila!]
OdpowiedzUsuńMinnie
[Bardzo lubię tekie buntowniczki, które potrafią powiedzieć w odpowiednim momencie nie i zamanifestować swoje poglądy, nawet, jeśli jest to później związane z jakimiś konsekwencjami. Zdjęcie idealnie współgra z opisem karty i choć normalnie ścigam wszystkich za marnowanie zdrowia na papierosy, tutaj przymykam na to oko, bo świetnie wpasuje się to w całokształt postaci (choć oczywiście mam nadzieję, że jednak rzuci ten nałóg hehe). Mam ochotę ją przytulić, widać, że mimo tego, że stara się być silna i twarda, brakuje jej zwykłej bliskości drugiego człowieka i wsparcia ze strony rodziców. Mam nadzieję, że odnajdzie wiele powodów do radości i nie będzie musiała już wodzić smutnym wzrokiem za innymi :) Dużo weny!]
OdpowiedzUsuńEthan Watson i Carmen Varley
[Oh Jo, jakie smutne życie wydaje się mieć! Również mamy ochotę podejść, porwać ja w ramiona i przytulić z całych sił. Mimo tego silnego charakteru, jaki posiada,jest taka krucha. Mamy nadzieję, że w końcu szczęście się do niej uśmiechnie i zazna trochę ciepła ❤️ baw się dobrze, a w razie chęci zapraszam do siebie :)]
OdpowiedzUsuńOctavia
[Cześć!:)
OdpowiedzUsuńPamiętam Jolene, gdy pojawiła się po raz pierwszy. I wciąż mam ochotę ją przytulić. Za to Cornelia pewnie byłaby jedną z tych, które nakręcałyby skandal i nawet przez chwilę nie przyszłoby jej do głowy, jak Jolene mogłaby się czuć. Bardzo podoba mi się ostatnie zdanie w karcie, które idealnie (moim zdaniem) podsumowuje postać Jolene. Samych wciągających wątków życzę!^^]
Cornelia Watson
[Cześć i dziękuję za powitanie! :) Cóż mogę rzec, jak na moje – mózg oszusta to dobrze naoliwiona maszyna, porządnie wytrenowany mięsień, takie tam. :D Oz wygląda na dzieciaka, ale w praktyce chyba nigdy dzieciakiem nie był, a przynajmniej nie takim prawdziwym.
UsuńChętnie porwiemy się na wątek – Jolene jest okazjonalnie skrzypaczką, a Oz ma do skrzypiec wielką słabość, wielki talent i kradziony instrument, który wymaga już porządnej naprawy… może spróbowałby zwinąć jakiś tuż sprzed nosa Twojej pani?]
Oz Weisenfeldt