Wszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwiska oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nie ucierpieli niewinni. Czyli ja.
HEJ, LUDZIE!
Wracam do Was jeszcze ostrzejsza, złośliwsza, totalnie niepoprawna politycznie i dokładnie taka, jaką kochacie mnie najbardziej! Ale mam dzisiaj zabiegany dzień. Właśnie dotarłam do domu od fryzjera, a za jakieś piętnaście minut powinna być u mnie instruktorka na krótką sesję tego najmodniejszego w sezonie pilatesu... Potem planuję długą, relaksującą kąpiel, podczas której w ruch pójdzie odżywiająca maseczka z alg. Fryzjer, makijaż i... Wyjście na galę mojej matki. Wiem, koszmar, ale nie martwcie się, tylko na otwarcie. Zamierzam wrzucić do samochodu sukienkę i przebrać się w nią jeszcze zanim wyjdę z hotelu, bo potem będę imprezować całą noc, dokładnie tak, jak to robiłam wczoraj, przedwczoraj i jak to będę robić też jutro. Dokładnie, zgadza się. Jestem z powrotem wolnym człowiekiem.
I powiem Wam, tak się stęskniłam za tą wolnością, że nie mogę się opanować i usiedzieć na miejscu dłużej, niż piętnaście minut. Zaplanowałam trzy wycieczki na najbliższe tygodnie i już za cztery dni wyjeżdżam do znajomych na Calabasas, gdzie będziemy pić, bawić się, tańczyć, spać (czasami ze sobą nawzajem) dopóki starczy nam sił. Byliście tam kiedyś, w sensie w Calabasas? Zresztą, nieważne. Wiem, że nie. Ale to nic strasznego, nie każdy ma na tyle kasy i wpływów, by móc je zwiedzić, to nic, czego można się wstydzić. Są Was miliony.
Wasze e-maile
ALARM: catfight na horyzoncie. Nowe siostrzyczki zostały przydzielone razem do szkolnego projektu. M i P, pojedynek mistrzów. Plus jeden dla M, nie lubimy nowobogackich!
Czy to na serio prawda z tym masowaniem się J i M? Z tego, co mi wiadomo, to oni się po prostu nie znoszą do granic możliwości. M nawet nie ukrywa, że go nienawidzi.
Nie rozumiem, o co ten cały ból dupy, przecież J i M nie są tak naprawdę rodzeństwem?? U znajomych moich rodziców też była taka sytuacja i nikt nie robił afery. Mamy 2023 LOL
Czyżbym była zbyt surowa wobec tego rodzinnego flirtu? Z jednej strony nie są faktycznie rodzeństwem... Hm, musiałabym się nad tym jeszcze trochę zastanowić. W każdym razie cieszy mnie wszystko, co się w tym ich gniazdku dzieje, począwszy od zalążków romansu na otwartej nienawiści kończąc. Wyobrażacie sobie, jak musi być u nich w domu ciekawie? Jakbym była ich matką, już podpisywałabym umowę z E! na reality show!
Zauważyliście, że C miesza w życiu sercowym komukolwiek, do kogo się nie zbliży? Serio, co byśmy bez niej zrobili... Byłoby tak żenująco nudno
#allhailthequeen Tak, ciężko nie zauważyć, że C macza swoje pomalowane głęboką czerwienią Chanel paluszki w sprawach trzech najbardziej znanych par na Upper East Side... Ale, fakt, czy ktokolwiek tak naprawdę mógłby ją za to winić? My sweet Nepo Baby, uważaj tylko, żeby Ci się nie odbiło czkawką! Może i wszyscy Ci kibicujemy, ale założę się, że zamiast wyciągać rękę z pomocą w razie upadku raczej w dłoniach będziemy trzymać aparaty. But follow me on insta, babe!
Podobno A dostała szału w samolocie, jak wracali z M z tej ich słodkiej wycieczki. Tak na siebie warczeli, że cała obsługa ich słyszała. Czyżby A znów miała chrapkę na S i znudził jej się chłopak?
Chyba S kompletnie zapomniał o A... Jest tak zapatrzony w TEGO DRUGIEGO S, że wygląda, jakby się zakochał. Może to już koniec?
Mi się wydaje, że to wszystko przykrywka i jeszcze zobaczymy A i S razem. To nie pierwszy i nie ostatni raz, jak odwalają coś podobnego, po czym lądują razem w łóżku.
Skoro S ma taką chrapkę na chłopaków ostatnio, to może się pokusi na tego koreańskiego piosenkarza, który niedawno zawitał do miasta?
Oglądaliście Love, Rosie? Rozchodzi się tam mniej więcej o to, że jest para, chłopak i dziewczyna, którzy się w sobie podkochują przez całe życie, ale za każdym razem, gdy do jednej części dociera, że są sobie przeznaczeni, ta druga jest w szczęśliwym związku. Brzmi znajomo? Najgorsze jest to, że ja już naprawdę nie wiem, za kogo mam trzymać kciuki. Lubię M z A, ale też A z S, jednak S i S mają to przyciąganie... Zróbcie mi tę przyjemność i zamieszkajcie wszyscy razem. I weźcie ze sobą H! To będzie moja ulubiona durna komedia romantyczna. But in real life...
Boże, czy ona może go w końcu rzucić i zacząć się szanować? Nie cierpię J za to, co jej zrobił! Jesteś piękna, dziewczyno, znajdź sobie przystojne i wierne zastępstwo!
Myślicie, że jest coś między C a J? Podobno to była tylko jednorazowa schadzka, ale... Nie wiem, takie z O i C przyjaciółki, jednak mam wrażenie, że C coś kombinuje. Może to ona dotrzymuje J towarzystwa?
Perfect O wreszcie wyrwała się z pieluch i postanowiła nieco się rozerwać! Czy widzicie tego słodkiego bruneta w objęciach którego wywija na parkiecie? Nie? Nic dziwnego! Tam gdzie O zaraz pojawia się nasz J niczym pies ogrodnika. Nie wydaje mi się żeby w toalecie zniknęli po to by razem przypudrować noski. Czyżby już pracowali nad baby no.2?
Wiecie, usiadłam tutaj, by wybronić Naughty J, trochę wybielić chłopaka z tych wszystkich oskarżeń... Ale on się sam prosi o lincz i jest zbyt przystojny, bym mu mogła odmówić! Nie dość, że zostawił wybrankę swego serca w ciąży i przespał się z jej (byłą?) przyjaciółką, to teraz, gdy O próbuje już wrócić do normalności, z powrotem wpada jej w życie i... Między nogi. Z drugiej strony, O, dlaczego mu na to pozwalasz? Już prawie udało Wam się mnie wyprowadzić z błędu, ale jednak dochodzę do wniosku, że może faktycznie jesteście sobie przeznaczeni... Podobne wady kręgosłupa. Moralnego.
Na celowniku
I tak, oczywiście jak zawsze mieliście rację, O rzeczywiście tylko przez moment była w stanie bujać się na parkiecie, zanim głodny wrażeń J pociągnął ją za sobą do łazienki... Wnioskując po odgłosach, jakie wydobywały się spod drzwi, bawili się ze sobą wprost rozkosznie! Ale teraz przez Wami (i nami) najważniejsze pytanie: co dalej? Czy to tylko okazjonalne zbliżenie, czy znów będzie pomiędzy nimi coś więcej? Albo czy to, co było między nimi, w ogóle zgasło? Czy Perfect O opowie ojcu swojego dziecka o ostatniej ucieczce przed paparazzi ramię w ramię z koreańskim piosenkarzem? Będziemy czekać na dalszy rozwój wydarzeń, a tymczasem zapraszam Was do głosowania: jesteście #teamoctavia czy #teamjackson? Wracając do trudów dnia powszedniego, o których żaden z nas nie ma pojęcia... Och, prawie każdy z nas! A przynajmniej już niedługo się to zmieni. J rzucił wyzwanie C, naszej powabnej królowej Instagrama, a wiadomo, że ta białej flagi nie mogłaby wywiesić, więc już niedługo, zapewne ku uciesze każdego jej followersa, będziemy mogli śledzić jej poczynania na rynku pracy. W tym J jest chyba ekspertem, prawda? Słyszałam, że tak dobry z niego sprzedawca, że człowiek może odnieść wrażenie, że chłopak oddaje samego siebie... Zwróćmy się w inną stronę Upper East Side, bo moje ptaszynki wywęszyły tam jakąś głośną awanturę! Podobno M tak mocno trzasnęła drzwiami wejściowymi, wchodząc do mieszkania V, że huk można był usłyszeć nawet na samym dole budynku. Wcześniej prawie połamała nogi, wybiegając na niebotycznie wysokich obcasach z taksówki, a jej twarz wyrażała tylko jedną emocję: strach. Czego się tak boisz, M? Nie zdążyłaś się zapisać na najnowszą, limitowaną torebkę Hermesa? Nic straconego, podzwoń tam, gdzie trzeba... i Cię dopiszą! À propos niczego, jeśli chodzi o przeprosiny, wydaje mi się, że nasz le Chef Hot jest w nich po prostu ekspertem. Totalnie Ci się nie dziwię, V, że wybaczyłaś mu błędy przeszłości, chociaż podziwiam samokontrolę, bo ja bym się pewnie zapędziła i wybaczyła mu wszystkie błędy, nawet te, które mnie nie dotyczą. Nagle nabrałam ochoty na dobrze wysmażony stek... Może to idealna pora, by przejść się do Thyme? A teraz coś mniej pocieszającego: nasz Bad Boy oddaje się przyjemności palenia papierosa (i spoglądania na S) na balkonie największej sali balowej hotelu w samym centrum, kiedy przeszłość w osobie starszej kobiety atakuje go zupełnie znienacka. Tak, S, niektórzy z nas pamiętają, co się wydarzyło na Twoim małym, służbowym wypadzie. Ale czy ten drugi S wie, jak bardzo jesteś teraz połamany? Wiesz, można próbować, ale nie wszystko da się z powrotem poskładać... I na odchodne Wam powiem, że romans C i M dalej kwitnie. Myślicie, że ten surowy pan businessman zmięknie odrobinę przy tej słodkiej, niewinnej niewiaście? Chociaż "zmięknie" to chyba wyjątkowo niedobrane słowo... iykyk.
Okej, muszę uciekać na ten pilates! Obejrzałam przez weekend chyba czterdzieści tiktoków na ten temat, więc mam nadzieję, że to nie będzie strata czasu. W sumie... jeśli będzie nudne, zawsze mogę instruktorkę zamienić na instruktora. Nie ma dnia, bym nie zadziwiła samej siebie własnym sprytem!
wydaje mi się, że nie tylko ty, plotkaro, masz problemy z tym, na kogo się zdecydować... czy to zaraźliwe? @km_sj2705
OdpowiedzUsuńAle to takie ciężkie, jak jest tylu dobrych kandydatów... Zamknijmy oczy i całujmy na ślepo!
UsuńTrójkąty zawsze wydawały mi się ciekawymi figurami ;> @h_jackson_h
OdpowiedzUsuńChyba muszę ci wybić z głowy głupie pomysły 😤@tay_blanchard
UsuńZGŁASZAM SIĘ NA WIERZCHOŁEK ☝
Usuń@nel_watson: Co mogę poradzić na to, że lubię wyzwania z odrobiną dramatu? 😶🌫️ Nawet nepo babies czasami chcą zasmakować trochę nowojorskiej normalności😜😘
OdpowiedzUsuńWiesz, Paris kiedyś miała bardzo podobny program... A może to mógłby być dobry sposób na biznes? 💰
Usuńwydaje mi się, że coś tu jednak za spokojnie... kilka małych dram, jeszcze dnia nie czyni... @zee
OdpowiedzUsuńOj, Z, z ust mi to wyjęłaś... 🥱
Usuń@its.min_ari: chciałabym wiedzieć kto nie wpadłby w szał, gdyby to jego limitowana edycja Chanel została oblana czerwonym winem 😒😤
OdpowiedzUsuńTylko jakieś prostaczki, które nie mieszkają na Manhattanie 🤭 Kochana, jesteś całkowicie usprawiedliwiona!
Usuń@magmac: wciąż ciągniecie temat tego masażu? Dawno temu i nieprawda.
OdpowiedzUsuńPoprosimy w takim razie o więcej tematów do rozmowy! 😋
Usuń